W połowie października 1910 roku przy udziale kupców, bankierów, krawcowych, piekarzy, murarzy, młodych i starych kobiet i mężczyzn, dokonano odsłonięcia rzeźby "Łuczniczki".
Za płachtę pociągnął podobno sam Aronsohn- bankier bydgoski, który kosztem 7,5 tys. marek sprowadził piękność z łukiem do miasta. Poruszenie wśród mieszkańców było ogromne. Jedni myśleli, że to przyjaciółka bankiera- statystka z teatru. Inni, że to córka Aronshona. Odpowiedzi na pytanie, które przez długie miesiące było głównym tematem rozmów wśród bydgoszczan...A może była to po prostu modelka z Berlina, którą niemiecki rzeźbiarz zatrudnił w swej pracowni.
Inne Legendy: