Diabełek Węgliszek przybył do Bydgoszczy z Mistrzem Twardowskim. Był jego sługą wraz ze swoim kompanem diabełkiem Smołką.
-->> Zabytki i atrakcje turystyczne w Bydgoszczy <<--
Wegliszek był chytry, bystry i bardzo pracowity, ponieważ to właśnie on najwięcej klientów Mistrzowi przysyłał. Kiedy Pan Twardowski opuszczał Bydgoszcz, Węgliszek pozostał w mieście, obiecując czarnoksiężnikowi, że będzie dusze mącić, młódki namiętnością napełniać a ze starych bab robić czarownice. Na pobliskiej Łysej Górze w każdą sobotę z czarownicami schadzki miewał i niejedną z nich na manowce wyprowadził. Kilka razy się nawet mu udało z niektórymi z nich wziąć ślub. Pewnego razu w roku 1630, omotał Apolonię Strychalską i jej córkę Agnieszkę, które skrzętnie jego rozkazy wykonywały: truły wodę w mieście, zsyłały choroby na ludzi i bydło oraz przestały chodzić do kościoła. Apolonia wraz z córką już po pierwszych torturach przyznały się do znajomości z Węgliszkiem. Opowiedziały, że podarował im figurkę ze swoją podobizną, którą nosiły przy sobie, i która sprawiała, że rządziły nimi straszne moce. Pewnego dnia Agnieszka upuściła figurkę, która się rozbiła. Straszne moce odeszły. Wściekły Węgliszek strasznie je pobił, a ponieważ nie chroniły ich żadne złe moce to bardzo łatwo dały się schwytać władzom. Zostały oskarżone o wykorzystywanie diabelskich mocy oraz o zbeszczeszczenie wiary i skazane na śmierć przez spalenie na stosie.
I tak mijały lata Węgliszka w Bydgoszczy. Zmęczony łowami dusz zawarł ponownie znajomość z diabełkiem Smołką, i razem spokój dali łowieniem dusz, lecz wspólnie różne psikusy i figle mieszkańcom robili. Na starość zamieszkał przy bramie klasztoru karmelitów, coraz bardziej pokorniał aż wreszcie stał się domowym diabełkiem. Jego imieniem została nazwana kawiarnia literacka, która do niedawna mieściła się na rogu ul. Batorego i Starego Rynku.
Czy wiesz, że...
Szczęśliwe kamienie Węgliszka można było kupić m.in. w informacji turystycznej, jako pamiątkę z Bydgoszczy.
Zobacz również:
-->> Legenda o Panu Twardowskim