Czy jest możliwe, aby spojrzeć na swoje miasto zupełnie inaczej? Zwolnić nieco, aby dostrzec znaki, wiadomości i fragmenty historii, pozostawione gdzieś w pozornie znanych nam miejscach? Czy zapomniane ulice, odrapane tynki kamienic, puste balkony mogą budować nowe historie tych przestrzeni? Twórcy Mobilnego Muzeum idą tym właśnie tropem. Budują muzeum - nie z cegieł, drewna czy słomy, ale ze wspomnień, emocji i fantazji.

Start o godz.19.00 w kawiarni Strefa przy ul. Długiej 11! Podróż w inne wymiary Wyspy rozpocznie się od zaproszenia na audiowizualną „Łąkę”. Intrygująco zapowiada się działanie artystycznego duetu - Weroniki Partyki i Martyny Rzepeckiej, tworzącego w przestrzeni audiowizualnej. Dziewczyny połączyło zamiłowanie do sztuki będącej symbiozą obrazu i dźwięku. W realizowanych przez nie projektach, oddziałują na odbiorcę przy użyciu zjawiska synestezji. Dźwięk i obraz są nierozerwalnym elementem ich twórczości. Ich niezwykły projekt „Łąka” zagości w niestandardowej przestrzeni miasta. Następnie będzie można się przenieść do kawiarnianego ogródka….tyle, że na ścianie jednej z kamienic. Inspiracją do stworzenia instalacji „W przestrzeni” Kuby Elwertowskiego był plakat do filmu „Incepcja” Christophera Nolana. Nad grupą głównych bohaterów zaczyna zakrzywiać się przestrzeń miejska, tak jakby nie istniały żadne reguły rządzące światem. Kuba zapewnia, że to jego forma dialogu i swoistej kontry wobec tak popularnych latem tzw. parasolek, ogródków i kawiarenek w mieście, które stają się znakiem rozpoznawalnym w tym czasie. Jego propozycja jest o tyle przewrotna, że własną wersję kawiarnianego ogródka stworzy właśnie na ścianie kamienicy. Z kolei kolejna artystka  Sławka Szkuta lubi patrzeć pod nogi.

A co tam dostrzega? Każda kałuża ma luźno rozlewający się kształt tak jak wyobraźnia/fantazja i jej kierunki, w których może pójść. Plamy "kałuży" otaczają, zatapiają, kryją w sobie, bądź wyrastają z nich kolejne formy, kształtna masa, dla której bazą stały się przedmioty kojarzone przeze mnie z dzieciństwem. Te realne przedmioty bardziej lub mniej zbliżone w swojej formie do kuli wtapiają się w żywiołową masę (wyobraźni), która je przekształca tak, że tracą swoją pierwotną funkcję i rozpoznawalność, otrzymują nowe fantazyjne znaczenia. Ciekawe więc co uda się zobaczyć w instalacji „GOUCZUK” Sławki…..Kolejnym przystankiem Mobilnego Muzeum będzie Stara Lodownia. To w tym tajemniczym budynku przechowywano kiedyś lód z zamarzającej rzeki. Na ścianie zostanie wyeksponowana wystawa fotograficzna, będąca efektem konkursu „Tu gdzie jestem, jestem szczęśliwy”. Wygląda na to, że w Bydgoszczy będzie można obejrzeć miejsca, w których żyje nam się dobrze, w Polsce i na całym świecie.

Treningi, spotkania i warsztaty.
Poza instalacjami planowane są regularne treningi indywidualne dla dzieci z tworzenia bajek filozoficznych, które poprowadzi Monika Wirżajtys (psycholog, terapeuta i bajkopisarka), jak również kameralne spotkania z fotografikiem i nurkiem Arkiem Wojtasiewiczem, który będzie zarażał młodszych i starszych swoją niecodzienną pasją. Czekają nas również akcje montowania automatów do przytulania „Przytulaki” Aleksandry Grzybowskiej-Lińskiej. To niezwykły projekt, w którym każdy, mały i duży dzieciak bez skrępowania będzie mógł wejść do miękkiego przytulaka i  doświadczyć terapeutycznego uścisku. „Przytulaki” mają swój wymiar artystyczny, jak i społeczny. Jeśli ktoś zechce dorzucić swoje „trzy grosze” do jego realizacji może to zrobić poprzez platformę crowdfundingową PolakPotrafi.pl

Jak trafić? Gdzie znaleźć? Aby każdy mógł odnaleźć się w nowych przestrzeniach bydgoskiej Wyspy Młyńskiej, dostępne będą specjalne mapki z lokalizacjami wszystkich działań Mobilnego Muzeum. Mapki znajdą się m.in. w: Strefie, 12-tej Kamienicy, galerii Miejskiej bwa, Centrum Informacji Turystycznej, ale też w kawiarniach, klubach czy księgarniach. Projekt dofinansowany ze środków Urzędu Miasta Bydgoszczy potrwa do 5 października b.r. Udział w nim jest bezpłatny. Więcej informacji o projekcie: www.wytworniamarzen.pl.